Witam Was, moje Skrzaty.
Zaraz druga, a ja nie mogę zasnąć. Postanowiłam więc napisać post. Jak każdy dobrze wie, zaczął się nowy rok. Jak ten czas zasuwa, prawda? Kiedy patrzyłam na ilość rozdziałów w tym roku, aż się za głowę złapałam. Jest ich tak maluteńko. W tym roku postaram się napisać więcej, to nie będzie trudne, bo sama przed chwilą wspomniałam, że było ich naprawdę mało.
Wena wraca, ale tak jak rok minął, tak i ja się zmieniłam. Spokojnie, nie mam zamiaru niczego usuwać. Zauważyłam tylko, że kompletnie zepsułam, zawaliłam już na samym początku. Bohaterowie to piętnastoletnie napalone dzieciaczki, które na siłę próbują pokazać jakie to są dorosłe. Mam zamiar to zmienić. Nie będzie żadnego seksu, libacji alkoholowych i debilizmu. Wykreuję dobrze postacie, choć powinno być już to zrobione na samym początku. Rozbuduję rozdziały, no przynajmniej się postaram. Nie obiecuję, że będą co miesiąc. Mam w tym roku egzaminy i muszę się przyłożyć. Podzielę swój czas na naukę, życie prywatne oraz pisanie. Może przestanę biadolić, bo nie wiem, czy ktokolwiek to przeczyta.
Chciałabym złożyć Wam życzenia i świąteczne, i te noworoczne. Wiem, że po czasie. Jestem tak bardzo spóźnialska i leniwa. Salazarze.. Zgredek, przestań się w końcu obijać! Wracając do życzeń.. Życzę Wam dużo zdrowia i szczęścia. Żebyście byli wytrwali i silni. Odnajdywali zawsze światełko, które zwie się Nadzieja. Uwierzcie w siebie, częściej się uśmiechajcie i bądźcie pełni energii. Nieście pomoc innym i dążcie do ideału. Nie martwcie się, jeśli coś nie pójdzie po Waszej myśli. Hej, macie całe życie przed sobą. To Wy tworzycie własną ścieżkę. Żeby Wasze najskrytsze marzenia się spełniły. Nie mam pojęcia czego mogę Wam jeszcze życzyć, dlatego chyba na tym zakończę.
Rozdział raczej pojawi się w tym miesiącu. Jest zaplanowany i część mam już napisaną. A teraz.. Pójdę spać, bo usypiam. Dobranoc.
Do napisania,
Zgredek